Do Japonii herbata dostała się w 9. wieku. Buddyjscy mnisi, którzy przynieśli ją z Chin, opowiedzieli legendę o cesarzowi Shen Nung. Pewnego razu kiedy nad ogniem gotował wodę, wiatr wdmuchnął do kotła kilka liści herbaty. Cesarz poczuł ich zapach i spróbował wodę. To było pyszne!
Do Japonii herbata dostała się w 9. wieku. Buddyjscy mnisi, którzy przynieśli ją z Chin, opowiedzieli legendę o cesarzowi Shen Nung. Pewnego razu kiedy nad ogniem gotował wodę, wiatr wdmuchnął do kotła kilka liści herbaty. Cesarz poczuł ich zapach i spróbował wodę. To było pyszne!
Do Japonii herbata dostała się w 9. wieku. Buddyjscy mnisi, którzy przynieśli ją z Chin, opowiedzieli legendę o cesarzowi Shen Nung. Pewnego razu kiedy nad ogniem gotował wodę, wiatr wdmuchnął do kotła kilka liści herbaty. Cesarz poczuł ich zapach i spróbował wodę. To było pyszne!
Do Japonii herbata dostała się w 9. wieku. Buddyjscy mnisi, którzy przynieśli ją z Chin, opowiedzieli legendę o cesarzowi Shen Nung. Pewnego razu kiedy nad ogniem gotował wodę, wiatr wdmuchnął do kotła kilka liści herbaty. Cesarz poczuł ich zapach i spróbował wodę. To było pyszne!
Do Japonii herbata dostała się w 9. wieku. Buddyjscy mnisi, którzy przynieśli ją z Chin, opowiedzieli legendę o cesarzowi Shen Nung. Pewnego razu kiedy nad ogniem gotował wodę, wiatr wdmuchnął do kotła kilka liści herbaty. Cesarz poczuł ich zapach i spróbował wodę. To było pyszne!
Do Japonii herbata dostała się w 9. wieku. Buddyjscy mnisi, którzy przynieśli ją z Chin, opowiedzieli legendę o cesarzowi Shen Nung. Pewnego razu kiedy nad ogniem gotował wodę, wiatr wdmuchnął do kotła kilka liści herbaty. Cesarz poczuł ich zapach i spróbował wodę. To było pyszne!